Bydgoszcz - miasto i wieś o tej samej nazwie dzieli 106 kilometrów w linii prostej. Z okolic wsi do serca miasta płynie rzeka Brda, by skończyć swój bieg wpadając do Wisły. Przestrzeń wokół Brdy stała się tematem zdjęć Tymona Markowskiego, który poszukuje niecodziennych fragmentów rzeczywistości.

Za centralny punkt miasta Bydgoszcz w województwie kujawsko-pomorskim można uznać stołeczny ratusz. Od gospodarstwa państwa Felskich dzieli go dokładnie 106 km w linii prostej. Bydgoszcz w połowie 2016 roku liczyła 354 tys. 990 mieszkańców. Felscy mieszkają w cztery osoby: Andrzej z Katarzyną, ich córka Wiktoria oraz jej dziadek Brunon. Ta rodzina to całkowita populacja wsi Bydgoszcz w województwie pomorskim. Pan Brunon w 1962 roku poszedł na służbę wojskową do Bydgoszczy – tej dużej, która jest obecnie ósmym co do wielkości miastem w Polsce. Oprócz pana Brunona jest jeszcze jeden łącznik pomiędzy dwiema Bydgoszczami – to rzeka Brda

I tą drogą, wzdłuż rzeki łączącej dwie Bydgoszcze wybrał się fotograf Tymon Markowski. Od dziecka mieszka w Bydgoszczy – mieście, które przez ostatnie lata zwróciło się w stronę Brdy, przepływającej przez samo centrum. Jako fotoreporter wielokrotnie realizował zlecenia dotyczące samej rzeki, bądź w jej okolicy. Z czasem rosło w nim poczucie, że Brda traktowana jest bardzo wyrywkowo. Przytacza się ją w kontekście charakterystycznych budynków, pocztówkowych widoków, klubów sportowych, imprez plenerowych czy miejskich inwestycji. Mało kto jednak z pytanych osób potrafił wskazać źródło Brdy.

Chcąc ją lepiej poznać, Markowski rozpoczął swoje „Flow”. Jego podróż trwała rok. Fotograf odwiedzał miejsca znajdujące się w sąsiedztwie rzeki, szukając zaskakujących bądź niecodziennych fragmentów rzeczywistości. Poruszamy się pomiędzy wątkami dotyczącymi historii, turystyki, biznesu i rozrywki. Podziwiamy ludzką kreatywność i przestrzeń, którą wokół rzeki zagospodarowano. Odwiedzamy między innymi klub wioślarki, elektrownię wodną, zakład karny czy operę. Zapuszczamy się na bagna i wchodzimy do niedostępnych pomieszczeń pod miejskim basenem. Za każdym z tych miejsc kryje się niezwykła historia.

Wieżyczka czołgu Rudy 102 wystaje z ziemi przy bydgoskiej śluzie Okole. To fikcyjna nazwa pojazdu, którym walczyli bohaterowie popularnego polskiego serialu „Czterej pancerni i pies”. W 1969 roku ekipa filmowa przyjechała w to miejsce, by nakręcić dwa odcinki serialu. Śluzowy Wacław Kowalski pomagał wtedy w przygotowaniu zaplecza technicznego na obiekcie. Był najlepszym śluzowym w mieście – wygrywał ten tytuł 20. razy z rzędu. Od 18 lat jest już na emeryturze, a opiekę nad śluzą przejęła po nim jego żona.

W projekcie można zobaczyć pozowane portrety postaci związanych z Brdą. Ich wybór jest spontaniczny, zależny bardziej od odwiedzanego miejsca i zastanej sytuacji. Czasami autor rezygnuje z bohatera lub pokazuje go na dalszym planie, aby na zdjęciu pokazać przestrzeń z nim związaną. Fotografie Markowskiego w warstwie wizualnej mają wprawić widza w zdziwienie, prezentując mu wizualną zagadkę. Natomiast opisane historie, które kryją się za zdjęciami, pozwalają spojrzeć na opowieść z zupełnie innej strony.

W internecie można natknąć się na legendę o tym, że w 1810 roku w małej miejscowości Drzewicz przez Brdę przeprawiał się ze swoimi wojskami Napoleon Bonaparte. Ciekawski turysta znajdzie nawet kamienną tablicę w miejscu, gdzie francuski cesarz miał odpoczywać pod lipą. Piotr Lenart w swoim przebraniu często bierze udział w rekonstrukcjach historycznych. Jego przyjazd na pole namiotowe w Drzewiczu wzbudził zainteresowanie odpoczywających tam turystów. Jedną z nich była Aleksandra Siatecka, która wyznała w sekrecie, iż legendę o Napoleonie wymyśliła właśnie ona wraz ze swoimi znajomymi. Na imprezie. Pod wpływem alkoholu. Nie przewidziała, że ten kawał wymknie się spod kontroli i zobaczą przyjeżdżające do nich autokary z francuskimi turystami.

Tymon Markowski - urodzony w 1986 roku w Krakowie, mieszka z rodziną w Bydgoszczy. Jest fotograficznym samoukiem, ukończył studia socjologiczne w bydgoskiej Wyższej Szkole Gospodarki. Zaczął fotografować w 2006 roku. Przez osiem lat związany z prasą – „Expressem Bydgoskim” i „Gazetą Wyborczą”. W 2015 roku zdecydował się zakończyć ten etap rozwoju i został uczestnikiem Programu Mentorskiego Sputnik Photos. Rok później dołączył do kolektywu fotografów ulicznych Un-Posed. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Był nominowany oraz wygrywał najważniejsze konkursy fotograficzne, zarówno w kraju, jak i za granicą. Zdobywca międzynarodowego tytułu „Fotograf Roku” w kategorii event (International Photography Awards 2016) oraz tytułu Fotoreporter Roku 2016 w plebiscycie Stowarzyszenia Fotoreporterów.