6
W 1925 roku Helena Biernat (1901–1980) otworzyła własny zakład fotograficzny na pierwszym piętrze kamienicy przy ulicy Długiej 39. Ulica Długa była zwana „bydgoskimi Nalewkami”, bo tutaj na początku lat 20. osiedliło się wielu Żydów przybyłych do polskiej Bydgoszczy. Tu mieli swoje kamienice, kantory, sklepy, zakłady rzemieślnicze. A za rogiem synagogę.
Helena trochę sprzeczała się z mężem Franciszkiem o nazwę, bo on uparł się, żeby użyć znienawidzonego przez nią własnego imienia. Od dzieciństwa powtarzała, że nie chce być Heleną, tylko Anną, i bliscy zwracali się do niej „Aniu”. Wszyscy, z wyjątkiem męża, który również w kwestii nazwy zakładu postawił na swoim: na szyldzie widniał napis Foto „Helena”.
Franciszek przekwalifikował się przy żonie, zmienił rzeźnię na zakład fotograficzny, ostre noże na pędzelki do kolorowania zdjęć.
W 1937 r. Helena wzięła udział w Zjeździe Fotografów województwa poznańskiego w Poznaniu. Była jedną z kilku kobiet w gronie mężczyzn.
Zakład Foto „Helena” działał do końca lat 50.
W 1925 roku Helena Biernat (1901–1980) otworzyła własny zakład fotograficzny na pierwszym piętrze kamienicy przy ulicy Długiej 39. Ulica Długa była zwana „bydgoskimi Nalewkami”, bo tutaj na początku lat 20. osiedliło się wielu Żydów przybyłych do polskiej Bydgoszczy. Tu mieli swoje kamienice, kantory, sklepy, zakłady rzemieślnicze. A za rogiem synagogę.
Helena trochę sprzeczała się z mężem Franciszkiem o nazwę, bo on uparł się, żeby użyć znienawidzonego przez nią własnego imienia. Od dzieciństwa powtarzała, że nie chce być Heleną, tylko Anną, i bliscy zwracali się do niej „Aniu”. Wszyscy, z wyjątkiem męża, który również w kwestii nazwy zakładu postawił na swoim: na szyldzie widniał napis Foto „Helena”.
Franciszek przekwalifikował się przy żonie, zmienił rzeźnię na zakład fotograficzny, ostre noże na pędzelki do kolorowania zdjęć.
W 1937 r. Helena wzięła udział w Zjeździe Fotografów województwa poznańskiego w Poznaniu. Była jedną z kilku kobiet w gronie mężczyzn.
Zakład Foto „Helena” działał do końca lat 50.